Trygon Wenus do Urana, pod wpływem którego pozostaniecie od 3 do 8 listopada, zadba o wiele okazji do spotkań towarzyskich i chociaż nie zawsze będziecie mieć na nie ochotę, planety podpowiadają, że warto wyjść z domu, bywać na imprezach, bo na jednej z nich nawiążecie bardzo owocną znajomość, która przekształci się w przyjaźń lub wpłynie korzystnie na realizację twórczych pomysłów.
Słońce, które pozostaje do 21 listopada w przeciwległym znaku Skorpiona, nie pozwoli wam spocząć na laurach, stymulując działania i zachęcając do rozmów, negocjacji oraz sporów, z których wyniknąć może wiele dobrego. Do 12 listopada uwagę skupicie nie tylko na relacjach osobistych, ale także biznesowych, to czas, w którym możecie położyć podwaliny pod przyszłe finansowe sukcesy.
Druga dekada miesiąca minie bardzo pracowicie, wszędzie będzie was pełno, kariera upomni się o swoje prawa. Pełnia w waszym znaku, do której dojdzie 14 listopada uświadomi wam, na kim możecie polegać, a kto tylko udaje przyjaźń. W dniach 17-21 listopada miejcie oczy szeroko otwarte, bo okaże się, że macie więcej ukrytych wrogów, niż przypuszczaliście, uważajcie na każde słowo, ponieważ zostanie przeinaczone i wykorzystane przeciwko wam. Wokół jest wiele osób, które wam zazdroszczą, nie ufajcie uśmiechom i deklaracjom sympatii, bo mogą być fałszywe.
Po 21 listopada, kiedy Słońce opuści znak Skorpiona i wstąpi do Strzelca, aktywnie włączycie się w pozyskiwanie funduszy na realizację tak zawodowych, jak i osobistych marzeń. Planety ostrzegają przed zbytnim zadzieraniem nosa, również rozrzutność nie wyjdzie wam na dobre, nawet jeśli pojawią się dodatkowe pieniądze, im więcej ukryjecie swoich sukcesów, tym dla was lepiej.
Dni między 23 a 28 listopada obfitować będą w znaczące wydarzenia, koniunkcja Wenus do Plutona w kwadraturze do Jowisza zapowiada duże przepływy pieniężne, nie jest to jednak czas korzystny do zaciągania kredytów, bo możecie mieć trudności z ich spłatą. Ostatnie dni listopada wprowadzą niepokój i nieoczekiwane wydarzenia w pracy, trzeba będzie przygotować się do zmian, które okażą się mało korzystne.